Bohoboco Vanilla Black Pepper

Bohoboco Vanilla Black Pepper 

VANILLA BLACK PEPPER to zapach, który nie tylko opowiada historię – on tę historię inicjuje. To intymna podróż w głąb duszy, moment olśnienia, gdy cisza staje się głośniejsza niż wszystkie bodźce zewnętrznego świata. Kompozycja ta narodziła się z duchowego przebudzenia, z chwili, gdy wszystko przestaje być oczywiste, a zaczyna być prawdziwe. To zapach początków – symboliczna brama do olfaktorycznego uniwersum BOHOBOCO • PERFUME i osobista opowieść jego twórcy o pierwszym spotkaniu ze sztuką, pasją i własnym przeznaczeniem.

Otwarcie perfum jest jak pierwszy, głęboki oddech po długiej ciszy – świetlista nuta kwiatu pomarańczy emanuje świeżością, spokojem i wewnętrzną klarownością. Towarzyszy jej wierzbówka kiprzyca, ziołowo-delikatna, niemal transparentna, niosąca skojarzenia z porankiem spędzonym na granicy snu i jawy, gdy wszystko wydaje się jeszcze możliwe. Ten wstęp to chwila introspekcji – zaproszenie do zatrzymania się i poczucia siebie naprawdę.

W sercu kompozycji pulsuje heliotrop – miękki, ciepły i otulający, przypominający o potrzebie bliskości i zrozumienia. Żywica kadzidłowa wnosi mistyczną głębię, duchowy ciężar i powagę, a róża – symbol piękna, odwagi i prawdy – nadaje całości uczuciowy, niemal sakralny wymiar. To trio – heliotrop, kadzidło i róża – jest jak medytacja nad tym, kim jesteśmy i dokąd zmierzamy. Zapach w tym momencie nie tylko otula, ale staje się przewodnikiem.

Baza perfum odkrywa ich prawdziwy charakter. Czarny pieprz – ostry, stymulujący, lekko drapieżny – symbolizuje przebudzenie ducha, siłę działania i odwagę konfrontacji z prawdą. Wanilia, miękka i ciepła, przywraca równowagę, wprowadza ukojenie i nadaje całości zmysłowego wymiaru. Cedr i białe piżmo dopełniają kompozycję elegancką trwałością i świetlistą obecnością, która pozostaje na skórze jak szept.

BOHOBOCO VANILLA BLACK PEPPER to więcej niż zapach – to codzienna afirmacja odwagi, pasji i wewnętrznej spójności. Dla tych, którzy chcą czuć więcej, rozumieć głębiej i nie boją się wejść w ciszę, by spotkać tam samych siebie.