Premiera Bois Imperial Extrait
Premiera, na którą wszyscy wielbiciele Bois Imperial czekali !!!
Ja osobiście też jestem fanką Bois Imperial.... uwielbiam go nosić i solo, i mieszać go z innymi zapachami (muszę Wam o tym koniecznie kiedyś napisać), więc też tak jak Wy z niecierpliwością oczekiwałam premiery....
Okej, tyle słowem wstępu, więc jaki On jest? Jak pachnie nowy Bois Impérial Extrait?
Od pierwszego kontaktu robi na mnie wrażenie zapachu bardziej ożywionego i dynamicznego niż klasyczna wersja. To tak, jakby ta kompozycja zyskała nową energię – jest ciemniejsza, bardziej zmysłowa, ale jednocześnie wyjątkowo żywa. Otwarcie Bois Impérial Extrait przyciąga uwagę intensywnością przypraw, gdzie walkę o atencje toczą czarny pieprz i słynny pieprz Timut z Neapolu. Oj powiem, że już te pierwsze minuty sprawiły, że dostałam gęsiej skórki... ten wstęp jest na tyle iskrzący, że pokusiłabym się o stwierdzenie, że zapach ten ma w składzie gorzki, soczysty grejpfrut..... Szok... jak to naturalnie i soczyście brzmi....
Po kilku chwilach, pikantność i grejpfrutowa goryczka ustępują miejsca nutom bardziej balsamicznym i lekko likierowym. I to jest spore zaskoczenie dla mnie. Nie spodziewałam się tutaj takiego przewrotu... W miarę jak zapach się rozwija, zaczynam wyczuwać kwiatowe serce z ciemnymi płatkami róż, które nadają kompozycji pewnej miękkości. Nie są to różyczki byle jakie, są ciemne i klejące, może odrobine odymione? Jednak prawdziwa magia dzieje się w bazie. To właśnie tutaj Bois Impérial Extrait ujawnia swoją najgłębszą tożsamość – zapach staję się lekko skórzany, elegancki i ponadprzeciętnie szczodry.... i taki już na mojej skórze pozostaje.... chwilo trwaj!
Uwielbiam go, jest bardziej mokry niż prototyp, jest bardziej intrygujący i jest bardziej zaskakujący.... tam naprawdę nie ma akigalwood? Aż trudno w to uwierzyć.
Zdecydowanie nowy Bois Impérial Extrait jest bardziej zadziorny, bardziej zawiesisty i jakby bardziej oleisty...jakkolwiek to nie zabrzmi.
Bois Impérial Extrait, sprawia wrażenie zapachu otulającego, ale ja wcale nie byłabym tego taka pewna ... dla mnie on jest jak skórzana kurtka, niby chroni przed zimnem, ale za ciepła i przytulna dla nas nie jest....
Powiem, Wam tylko na zakończenie.... poprzeczka była ustawiona bardzo wysoko, ale udało się! Mogę z czystą przyjemnością to napisać.... Bois Impérial Extrait jest piękny!
Jeśli chodzi o trwałość, noszę dziś go od siedmiu godzin, na nadgarstkach i nie mogę myśleć o niczym innym jak nie o nim...
W perfumerii Sillage dostępny już od godziny 00:00 26 października..... Zapraszamy